Blog staram się prowadzić w taki sposób by nie był niczym związany z polityką. Muzyka i polityka wszędzie gdzie się łączy powstaje problem. O swoich poglądach czy sympatiach politycznych również nie zamierzam się rozpisywać. Obserwatorem jednak jestem dobrym i parę wniosków potrafię wyciągnąć. Partia wygrana w ostatnim rozdaniu nie należy do tej, która reprezentuje mój światopogląd. Sporo w niej ludzi bez polotu politycznego i brak w niej choćby paru osób z charyzmą. Tak więc rodzi się pytanie - wygrana i co dalej ? Z drugiej strony przeżywam deja vu. Ponownie stwarza się sytuację w której partia, która w demokratyczny sposób wygrała powinna przeprosić za swoje zwycięstwo i oddać władzę. Ponownie obraża się wyborców z powodu, że Ci nie zagłosowali na jedyną słuszną opcję polityczną. Od niedzieli słyszę, że powodem przegranej PO jest utrata wizerunku, który należy poprawić. Wizerunek nie trzeba poprawiać a należy coś zacząć robić. Sorry panowie politycy... Przez siedem lat nie uczyniliście nic, poza kilkoma budowami i to za nie swoje pieniądze. Okradliście ludzi z oszczędności (OFE). Dowaliliście podatek. Pozabieraliście ulgi. Wydłużyliście latra pracy przez co szanse na emeryturę (dożycie jej) zaczyna stanowić problem. Dzieciaki wyrzuciliście rok wcześniej do szkoły co daje kolejny rok pracy. Wcześniejsza szkoła równa się wcześniejsza praca i nie mydlić oczu, żee to dla dobra tych dzieci. Czyli dla kobiet to osiem lat pracy więcej. Ostatnia podwyżka w strefie budżetowej miała miejsce w 2007r tuż przed objęciem władzy przez PO. Zburzyliście wszystko co przynosiło zysk. Obecnie muszę pracować ponad 300 godzin w miesiącu by utrzymać standard życia sprzed siedmiu lat. Szczerze mówiąc mam to gdzieś, czy rządzić będzie PO czy PiS czy ktoś inny, Jestem egoistą i patrzę pod siebie. Te Mochery jak do tej pory więcej zrobiły dla mnie niż wspaniali politycy PO. Osoby nie potrafiące dostrzec spraw istotnych a tylko patrzą na wizerunek kształtowany przez media czy nawet samych polityków to osoby ograniczone. Dla niektórych PiS równa się państwo religijne, Macierewicz to główny wróg Polski. A Kaczyńskiego to wstyd pokazać światu. Może i prawda ale mi Macierewicz nic złego nie zrobił. Ostatnią podwyżkę dostałem od Jarka. Nie będę więc gryzł ręki która mnie nakarmiła.A Kościół ? Kościół jako instytucja jest mi obojętny więc mam gdzieć to czy gdzieś stoi jakiś krzyż czy nie. nie reaguję na niego jak diabeł na święconą wodę. Jest mi to obojętnne. PiS ma swoje Radio Maryja zaś PO ma TVN. Chyba wiecie o czym piszę. A jeżeli nie to odsyłam do podręcznika socjologii. Pewnie pomyślicie że jestem Pisowcem... Nie jestem, głos poszedł na kogoś niezrzeszonego a do któego mam w swoim regionie zaufanie. Napisałem PiS programowo mi nie odpowiada co nie zmienia faktu, że w ostatnich 10 latach tylko ta partia poprawiła swego czasu mój byt. To daje do myślenia. PO póki co udawadnia po raz kolejny, ze jedyne co ich łączy w tej organizacji to chęć pełnienia władzy. No dobra... nie polityka miała być tematem a samo nastawienie. Drażni mnie obrażanie ludzi i to głównie chciałem przekazać choć sam nie czuję się obrażanym bo nie pod moim adresem te szykany idą. Ale weźmy sobie na wstrzymanie i używajmy argumentów a nie epitetów.Uszanujmy demokrację i wybór Polaków. Zresztą zawsze się dziwiłem polskiej głupocie. Nasz kraj to jedyny znany mi przypadek w świecie gdzie robotnik głosuje na partię programowo pozbywającą go miejsca pracy. U nas w Poznaniu póki co sytuacja pewnie się nie zmieni i nadal będzie rządził ten co rządzi. Czy to dobrze ? Nie wiem. Dalej będzie to co jest... Co w końcu może zdziałać ktoś wypalony zawodowo dla którergo bycie prezydentem stało się zawodem a nie funkcją ? Ale wybór należy uszanować i jeżeli wygra - pogratulować. Z pewnością Rysiek G. nie będzie zmuszony do tego by przepraszać za to, że wygrał. A ludzie chcący komentować przekonania polityczne niech wreszcie zaczną to robić z pewną klasą bo na razie mniej są przekonujący niż Ci których łajają..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz