Święta Bożego Narodzenia - 2014r
To ja we własnej osobie... no może nie do końca ale pewnie tak bym chciał
w te święta wyglądać istworzyć to co stworzył on.. czyli najsławniejszy świateczny dom - Dom Griswoldów
Wszystkim życzę z okazji tych ciekawych i wszechpotężnych świąt zdrowia i pieniędzy a przede wszystkim szczęścia. Tak przede wszystkim szczęścia, gdyż jak głosi znane powiedzonko .. W końcu ludzie będący na Titanicu byli zdrowi i bogaci - tylko szczęścia nie mieli. A to że święta należą do ciekawych nikogo zapewniać nie muszę. W końcu muszą one mieć w sobie potężną moc, że nawet ateiści świętują je na równi z katolikami. Niech wam się darzy a czasami i coś przyjemnego zdarzy.
Na koniec coś o muzyce. Ostatnio bywając w necie to tu, to tam, to jeszcze gdzieś trafiłem na kilka informacji, które mnie zaskoczyły. I tylko w formie ciekawostki tutaj o nich wspomnę. Czasami czytamy o wielkich come back róznych artystów. Niekoniecznie tych najwybitniejszych. A tu proszę bardzo. Przeczytałem, że w roku 2014 nową płytę wydała artystka o pseudonimie Amanda Lear. Zresztą to chyba nawet już nie pseudonim a prawnie zaklepane personalia. Od razu by nie było zdziwienia. Nie ineresuje mnie przeszłość tego pana/pani i wszystko co z tym związane jest mi obojętne. Jedynie co oceniam to muzykę. Amanda Lear zasłynęła w końcówce lat 70tych kilkoma przebojami w stylu rodzącego się disco. Tego jeszcze wtedy bardzo szlachetnego stylu, który dopiero pod koniec lat 80tych sprowadzony został do rynsztoka. Otoż Amanda Lear wydała właśnie w tym mijającym roku nową płytę. Zawiera ona piosenki, które wylansował swego czasu Elvis Presley. Płyta nosi tytuł "My Happiness". Piosenki bardziej utrzymują styl rodem z barów i nocnych lokali niż desek sceny rock n rolowej ale ma to swój urok. Płyta na pewno warta posłuchania. Zaskoczenie tym większe dla mnie, ze okazuje się a żyłem w niewiedzy, że Amanda Lear od owego debiutu w 1977r wydaje cały czas płyty. Średnio czyni to co trzy lata czasami pięć. Od początku ma ich na koncie około 25. To naprawdę sporo zważywszy na to, że do niedawna traktowałe ją jako osobę która błysnęła w 1977r i zaginęła po dwóch płytach na początku lat 80tych. A tu proszę ?
Kolejną miłą niespodzianką, zresztą bardzo podobną do tej z Amandą było uświadomienie sobie, że pewna włoszka Gianna Nannini również wydała swoją nową płytę "Hitalia" i jeżeli dopiszę, że jest to jej 28 album to podobnie jak wczesniej oczka przetarłem. Tą Włoszkę w zasadzie artystycznie pochowałem już w połowie, no powiedzmy pod koniec lat 80tych. A tu proszę ? Pani cały czas jest aktywna i dodam, że w doskonałej formie.Kilka albumów już przesłuchałem. Głównie wydanych po roku 1990 i to co mogę po takim odsłuchu na kolanie powiedzieć to przypuszczenie, że czeka mnie chyba sporo ciekawej muzyki do posłuchania. Płytę poznałem bardzo szczątkowo i jak w przypadku Amandy sprawa jest dość prosta tak tu trudno jest mi się odnieść nią do całej jej twórczości. Cieszy mnie już sam fakt sporej aktywnosci twórczej.
Wspomniałem o tych dwóch płytach bo zapewne nigdy ani nigdzie nie trafią się one w zestawieniu najlepszych płyt 2014r. Pewnie i takimi nie są. Z kronikarskiego obowiązku jednak warto było wspomnieć o nich tu na moim blogu, gdzie czesto pojawiają się pozycje nie wspomniane nigdzie indziej.
Tradycyjnie próbki video
Amanda Lear - Suspicious Minds (Official Video)
AmandaLear - Heartbreaker Hotel
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz