poniedziałek, 7 września 2015

maxi single disco z lat 80-tych cz 8

Po sporej przerwie w pisaniu bloga z powodu ? ....  niech pomyślę... chyba głównie z powodu braku chęci i nastroju do pisania - powracam. Na początek coś nieskomplikowanego i prostego w opisie. Nazbierało mi się ponownie trochę maxi singli więc czas na częśc ósmą.

Boney M. - Happy Song (1984) . Piosenka jest coverem wylansowanego przeboju (rok wcześniej) przez włoski zespół Babys Gang. Nie odbiega aranżacją zbyt mocno od pierwowzoru. Producentem oczywiście był Farian. Jedną z osób, która piosenkę stworzyła była znana postać ze świata muzycznego rodem z Włoch Ivana Spagna. Był to chyba ostatni przebój grupy Boney M jaki udało się wylansować. Gdy byłem pierwszy raz na dyskotece w swoim życiu właśnie ten singiel był na topie w klubie. Do tej pory uważam, że to jedna z bardziej pogodnych piosenek jakie znam. Ciut wcześniej Farian zaadoptował dla Boney M inny włoski przebój "Kalimba Deluna", który osiągnął sukces w Europie. Stąd zapewne pomysł by spróbować z innym włoskim numerem. Padło na "Happy Song". Obecnie obie wersje (Boney M i Babys Gang) są mniej więcej na równi popularne w Polsce.

Den Harrow - Catch the Fox (1986). Singiel wydany przez Baby Records. Jeden z większych przebojów tego artysty. Pamiętam, że nie przepadałem a wręcz nie lubiłem jego muzyki, ani też stylu wizualnego jaki prezentował w okresie gdy święcił sukcesy. Dopiero całkiem niedawno, gdy udało mi się posłuchać jego piosenek bez oglądania jego samego, doszedłem do wnosku, że faktycznie były to całkiem fajne kawałki.


Fat Boys - The Twist (1988). Gdy się pojawił ten singiel na rynku byłem nim zauroczony. Był to okres w moim życiu, gdy słuchałem mnóstwo muzyki z przełomu lat 50/60. Taki numer odkurzony i odświeżony a do tego nagrany przy współudziale samego Chubby Chackera to był miód na uszy. Był to również pierwszy numer raperski, który polubiłem. Wersja dziś mało już grana radiu i jeżeli pojawia się gdzieś w radiu piosenka "The Twist" to tylko w oryginalnym wykonaniu. Jeszcze tego samego roku 1988 na bazie sukcesu tego coveru inna grupa Salt 'N' Pepa wydała "Twist And Shout" (ale to tylko moja spekulacja). Wersja Fat Boys starzeje się powoli i śmiało mogłaby jeszcze być eksploatowana w klubach w dniu dzisiejszym.

Bruce and Bongo - Hi - HO (1986). Był drugim singlem tego duetu i praktycznie ostatnim, który w jakiś sposób zaistniał. Pierwszy to oczywiście "Gail" wydany również z całym albumem w Polsce przez Pronit. Obecnie "Hi Ho" jest zapomniany w dużym stopniu. Muzykę w refrenie zapożyczono z kreskówki disneyowskiej o krasnoludkach. Piosenka zaaranżowana jak większość muzycznych pomysłów tej grupy w dość żartobliwy sposób. "Hi Ho" średnim był przebojem, przynajmniej w mojej okolicy w okrsie debiutu. Pamiętam, że hiszpańcy didźeje wyspecjalizowani w tworzeniu miksów skorzystali z tej piosenki. Prawdopodonie fragment jej w owym miksie jeszcze najbardziej przetrwał w pamięci nielicznych,(pomijam tych dla których disco lat 80tych jest szczególnie bliskie).

Guru Josh - Infinity (1990). Niewiele jest utworów ze stylu hause jakie lubię. Ten jest wyjątkowo dobry i godny polecenia. Lubię go w wersji z 1990r. Odświeżona z 2007r zatraca swój klimat. Ale paradoksalnie to w tej nowszej "gorszej" wersji wypłynęła w Polsce na szerokie wody a dokładniej na parkiety klubów. Kompozycja z 1990r to mieszanka hause i jazzu i dobry przykład, że w stylu za którym nie przepadam również trafiają się prawdziwe muzyczne perły.

Angie St John - Letter From My Heart (1985). Anglojęzyczna wersja piosenki "Lei Balla Sola" a może to ona jest włoskojęzyczną wersją "Letter From My Heart". Obie wersje wydano po raz pierwszy w 1984r. Po włosku nagrał to Fabio Vanni a w wersji chyba najpopularniejszej Steve Allen. Wersja opisywana należy zaś do Angie St John i została wydana w 1985r i według mnie jest najładniejsza. Nie sądziłem, że uda mi się to trafić na maxi singlu a jeżeli nawet to, że  cena będzie na tyle spora, że odpuszczę sobie. Miła niespodzianka mnie spotkała i oto mogę już się ciezyć tą pozycją w swoim zbiorze maxi singli. Swoją drogą "Letter From My Heart" to jedna z najładniejszych włoskich melodii jakie słyszałem (a słyszałem sporo).W okresie roku 1985 mało u nas popularna, choć gdzieś w radiu ją usłysałem a nawet zdążyłem nagrać na kaseciaka.

Savage - Only You/ Gazebo - I Lkike Chopin (1988). Siniel typu "spora ciekawostka" dla mnie. Zawiera dwa chyba najwięsze hity z gatunku Italo Disco z roku 1983. Obie strony zawierają piosenki w wersjach jakie ukazały się pierwotnie na maxisinglach tych wykanawców. Dla mnie jest to gratka posiadać dwa najwieksze przeboje italo zawarte na jednym singlu do tego w ich najlepszych wersjach. Singiel wydany przez ZYX Music w 1988r jako 19 część serii "The Golden Dance-Floor Hits". Zakupiony przeze mnie podczas tego lata na Jarmarku Dominikańskim w Gdańsku. O samym Jarmarku napiszę niebawem, bo warto kilka słów wrzucić do sieci o tej cyklicznej imprezie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz