środa, 15 lutego 2012

Różne refleksje na temat audycji Nawiedzone Studio cz. 2




Skoro tydzień temu poruszyłem temat audycji "Nawiedone studio" nadawanej z poznańskiej radiostacji Afera, czas dokończyć ten wątek. W końcu moje pozlepiane myśli napisane poprzednio poszybowały nie tyle w kierunku merytorycznym programu co bardziej metodologicznym.Moje refleksje zrozumiane zapewne były tylko przez osoby w jakiś sposób związane z tą audycją. Dzisiaj zamierzam zabawić się w recenzenta tego programu i to w taki sposób, by nawet osoba do tej pory nie słuchająca tego programu mogła na podstawie moich słów choć po części ukierunkować swoją opinię.Sprawić by pomślała, że warto choć dla próby nastawić tą audycję i kto wie, może nawet stać się jej stałym słuchaczem.

Audycja "Nawiedzone studio" nadawana jest co tydzień, w każdą niedzielę od godz. 22 do 2 w nocy.Podstawowym źródłem jej odbioru jest częstotliwość FM 98,6 Mhz. Jako rozgłośnia lokalna ma ona dość ograniczony zasięg i słyszalna jest w Poznaniu i jego najbliżeszej okolicy. Od kilku lat dobrodziejstwo internetu sprawia, że można jej już słuchać w każdym zakątku świata gdzie dociera sieć.

Z audycją zetknąłem się stosunkowo późno, bo dopiero w okolicach 1999/2000r i był to zupełny przypadek.Awaria telewizora sprawiła, że włączyłem radio. Nastawiłem radio Aferę, gdyż to była jedyna stacja w Poznaniu, która grała muzykę tylko rockową. Wcześniej często słuchałem tej rozgłośni w dzień z uwagi na to, że moja praca wymagała sporo jeżdżenia samochodem a wiadomo auto to chyba już ostanie miejsce gdzie ludzie w ogóle słuchają radia. Stąd też pomysł, by wieczorem zamiast TV nastawić ulubioną rozgłośnie.Trafiłem akurat na audycję, w której jakiś człowiek o ciepłym i miłym głosie z wielką pasją opowiadał o tym co zamierza za chwilę zagrać. Wtedy to po raz pierwszy usłyszałem Pendragon oraz IQ. W dwa tygodnie później trafiłem do przypadkowego sklepu w celu nabycie płyt tych grup .Jakie miłe było moje zdziwienie, gdy u osoby będącej w sklepie rozpoznałem ten znajomy głos z radia. Obecnie nasza znajomość trwa w najlepsze ale wierzcie mi, to tylko dodaje smaczku i zapewniam, że nie jest ten fakt wykładnikiem tego co tu wypisuję. Program "Nawiedzone studio" jest audycją całkowicie autorską. Niepodlegającą żadnym wpływom osób trzecich. Tutaj nie pojawia się muzyka sponsorowana przez wytwórnię. Tu nie znajdziemy muzyki, która wykracza poza zainteresowania autora.



Kim jest autor programu ? Nazywa się Andrzej Masłowski (w kręgach znany jako Nawiedzony) To wielki miłośnik i pasjonat muzyki i to muzyki bardzo szeroko pojętej. To człowiek, który całe swoje ponad czterdziestoletnie życie spędził na słuchaniu i kolekcjonowaniu muzyki. Tak jak u każdego, również i u niego zdarzały się różne okresy fascynacji wieloma gatunkami czy stylami w muzyce. To zaowocowało tym, że mamy tu do czynienia z osobą wszechstronie osłuchaną, a gdy do tego dodamy jego zamiłowanie do literatury i prasy muzycznej, otrzymujemy mieszankę godną omnibusa muzycznego. Da się to zauważyć słuchając jego wypowiedzi w audycji. Mam pewność, że nie przygotowuje siędo niej od strony merytorycznej.Wszystko co mówi w audycji (a mówi sporo bo to gaduła) leci prosto z jego głowy. Jedynie czasami posiłkuje się informacjami zawartymi na okładkach prezentowanych płyt. Jego głowa to potężny "twardy dysk" z terabajtami danych o muzyce i artystach. Robi wrażenie nawet na osobach mojego pokroju, że się wyrażę trochę nieskromnie.Co do muzyki to już inna sprawa. Tutaj nic nie jest przypadkowe. Selekcja utworów do kolejnego programu rozpoczyna się już od poniedziałku rana, a czasami pomysły zapisywane na karteczkach mają jeszcze dłuższy rodowód i trwają te dobory często aż do samego programu. Nawet w jego trakcie potrafią jeszcze ulec zmianie. To naprawdę przemyślany dobór a wszystko w jedym  celu, by w audycji pojawiła się tylko najlepsza muzyka. Słuchając "Nawiedzonego studia" to się wyczuwa, choćby po tym jak mówi o tej muzyce. Można czasami się nie zgadzać z opinią usłyszaną ale trzeba oddać prawdzie, że nawet utwory, które prywatnie jakoś nam do końca nie leżą w tej audycji często dostają innego blasku. Prawdopodobnie poprzez odpowiednie przygotowanie słuchacza właściwie dobranymi słowami opisuącymi to co mamy za chwilę usłyszeć. Jego audycje mają coś wspólnego z pamiętnym Beksińskim. Zresztą sam Andrzej nie ukrywa fascynacji tym śp. prezenterem radiowym .Pamietam dobrze audycje Tomka i śmiało mogę przyrównać tych ludzi do siebie. Obu łączy ta sama pasja i po części klimat. Łączy ich także uwielbienie do prowadzenia bardzo osobistych komentarzy muzycznych.Uważam również, że tylko fakt tego, że "Nawiedzone studio" nadawane jest z rozgłośni lokalnej powoduje to, że gwiazda prezenterska nie lśni takim światłem jakby mogła, gdyby eterem dla niego była częstotliwość programu trzeciego PR. Zanim przejdę do samej zawartości audycji od strony muzycznej muszę dodać, że Andrzej ten program prowadzi całkowicie za darmo i to od prawie dwudziestu lat. Co tydzień przez cztery godziny w poczuciu misji propagowania wspaniałej muzyki dociera wieczorem do studia i z torby wyciąga płyty, które tak pieczołowicie przygotowywał przez cały tydzień. Gra tylko ze swoich płyt i tylko oryginalnych, często unikalnych wydań. Bywały próby zasugerowania mu doboru a nawet podrzucano mu płyty z których mógłby skorzystać podczas audycji. Nic z tego. Ma zasadę, że gra tylko ze swoich i tylko to co sam uważa na ten moment za słuszne.Na szczęście jego gust wyrobiony przez wiele lat słuchania nie uległ spatrzeniu a wręcz nabrał szlachetnego szlifu. Uodpornił się także na na powszechne opinie i trudno mu coś sugerować co byłoby niezgodne z jego punktem widzenia a raczej słyszenia muzyki .Jego otwartość na muzykę sprawia, że audycja nigdy nie ma charakteu jednolitego od strony muzycznej. Jedyny wspólny mianownik to fakt, że głównie grana jest muzyka rockowa.




Na pewno w audycji potencjalny słuchacz usłyszy muzykę hard rockową, metal (ale ten nie skrajny, gdzie szybkość lub hałas są najistotniejsze). Sporo jest muzyki powiedzmy ogólnie art rockowej ale i sporo jest również rocka tzw środka.Stara się unkać w audycji nagrań klasyki rocka z gatunku tych banalnych, pomimo tego, że sam uważa je za rzeczy wspaniałe. Dlaczego ? Chyba glównie z uwagi na to, że woli zagrać utwory równie dobre a mniej docenione, przez co i mniej oklepane. Tym samym jego audycje to nie tylko rozrywka dla uszu ale także i wartość edukacyjna. Najmocniejszym punktem programu zawsze chyba dla mnie pozostaną utwory klimatyczne o rozbudowanej aranżacji i ocierające się o brzmienia progresywne. Zresztą kilka lat wstecz takie dźwieki dominowały w Nawiedzonym. Dziś już  jest on na innym etapie i czuć, że bardziej kręci go odcień heavy metalowy. Pamięta jednak o gustach swoich słuchaczy i nie przesadza nachalnym lansowaniem swojego punktu widenia.To obecnie jedyna audycja, w której można posłuchać obok siebie w jednym programie: Purpli, Floydów, Iron Maiden, Pendragon, Marillion, ABBA, Lacrimose, Def Leppard, Katie Malue, Gary Moore'a, Bee Gees, Pucupine Tree i wielu innych. Na tym tkwi siła tego pogramu, że przez cztery godziny przy stałej żonglerce stylami i klimatem każdy musi trafić coś dla siebie, a cała reszta przy tym nie wyda mu się mniej atrakcyjna. Fascynujące jest to również z jaką biegłością potrafi Andrzej wyszukiwać perełki muzyczne. Często pochodzą one z płyt całkowicie już zapomnianych przez świat. To też jest siła tego programu, że można w nim usłyszeć to czego nie grają nigdzie. Jeżeli ktoś chciałby się zorientować w doborze muzyki zapraszam na oficjalną stronę audycji, gdzie zamieszczone są pełne track listy poszczególnych audycji. Ważnym ogniwem audycji są premiery płytowe, czyli nowości. Jeżeli ktoś nie ma czasu lub ochoty śledzić wszelkich nowinek z klimatów metalowych czy progresywnych spokojnie może zdać się na audycję. Mało jest rzeczy na rynku wydawniczym dobrych, a które umykają uwadze prowadzącemu. Od lat wedłg mnie jest to najlepsza audycja o tematyce rockowej nadawana w całej Polsce. Ona nie tylko pozwala poznać muzykę a nawet uczy jej słuchać a z tym nie spotkałem się nigdy i u nikogo.Nawet u śp. Tomka Beksińskiego. Zapraszam więc tych, których być może w jakiś sposób zachęciłem do posłuchania NAwiedzonego Studia w najbliższą niedzielę - warto, Również zachęcam do wejścia na stronę gdzie od lat tworzę archiwum audycji w postaci zapisów mp.3 (jest tam ponad 150 audycji z ostatnch lat).Zapraszam także do czytania bloga Nawiedzonego, gdzie mozna poznać nie tylko muzyczną wrażliwość autora ale również i tą bardzo osobistą, prywatną.



Poniżej zbiór przydatnych linków

Audycja "Nawiedzone studio" w każdą niedzielę od 22 do 2 w nocy

Czętotliwość radiowa na terenie Poznania i okolic 98,6 MHz FM
Radiowy strumień internetowy dostępny na stronie http://www.afera.com.pl/
Oficjalna strona audycji
http://www.nawiedzonestudio.boo.pl/
Blog prowadzony przez autora audycji
http://blognawiedzonego.blogspot.com/
Miejsce gdzie znajdują się archwiwalne wydania audycji z ostatnich trzech lat
http://chomikuj.pl/jadis




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz