poniedziałek, 10 lipca 2017

Przed urlopem...



Chciałem.. naprawdę chciałem jeszcze przed wyjazdem choć jeden uczciwy wpis tu wrzucić. Nie udało się. Reisefieber wziął górę i w końcu się poddałem. Tak więc przynajmniej do końca miesiąca raczej nic tu nie wejdzie, no chyba, że coś w formie reportażowej z samej wyprawy. Na fotkach zamieściłem okładki płyt, które przegrały z podnieceniem wyjazdowym i nadzieją na odpoczynek... A przy okazji stanowią zapowiedź tego co powinno niebawem na blogu się pojawić.


Wszystkim życzę pogody.. słońca... muzyki... możliwości odreagowania... Ja uczynię wszystko by wypocząć.. wspinaczki,baseny, drinki z palemkami,  imprezy do rana, mocne trunki równiez, głośna muzyka....obiecałem sobie, że ducha wyzionę a odpocznę !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz