Ostatnio bardzo kuleje moja aktywność na blogu. Może nawet powoli go uśmierciłem. Po części
dlatego, że piszę go głównie dla siebie (chyba) oraz czasami odnoszę wrażenie,
że niewiele mam do napisania przy sporej ilości płyt. Na półce mi ich co
miesiąc przybywa. Większość z nich to znakomite tytuły. Tylko dość mam pisania
w stylu ta piosenka jest fajna a ta zaś szybka. Przy wielu pozycjach, które
cenię nie znam nawet dokładnie całego składu personalnego grup. Opisywać same
emocje ? Mogę, ale sprawi to, że zacznę sam siebie powielać. Posłużyć się
informacjami z Internetu ? Oczywiście
mogę tylko po co cokolwiek pisać skoro wystarczy wejść na strony Wiki i samemu
sprawdzić co interesuje. Jedyną jeszcze motywacją jest to, że o części tytułów
jakie posiadam i bym ewentualnie chciał napisać w necie nie ma nic. I to jest
chyba jedyny czynnik, który zadecyduje o dalszej egzystencji tego miejsca.
Warto bowiem choć podać tytuł czegoś co warte jest posłuchania. Inaczej pewne
płyty zostaną zapomniane. Tak więc wracam do tych grafomańskich działań a jezeli ktoś coś wyczyta da siebie interesującego tym milej mi będzie. Pozdrawiam tych co tu zaglądali..
Krzysztof, cieszy mnie ta wiadomość niezmiernie. Lubię Twoje recenzje, opowieści,topy i przemyślenia. Wracam co jakiś czas do starszych wątków. Czekam niecierpliwie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam