piątek, 23 czerwca 2017

Wynalazki Jadisa z You Tube - cz 1




Jednym z moich ulubionych zajęć w czasie wolnym jest buszowanie po zasobach you tube. Można ten serwis krytykować za piractwo, można zarzucać mu, że pełno w nim śmieci różnorakiej treści, ale jedno przyznać trzeba. Jest to kopalnia bez dna jeżeli ktoś szuka muzyki niszowej lub mało popularnej. Muzyki granej przez osoby praktycznie w Polsce nieznane. Godziny spędzone w tym serwisie zaowocowały pewnymi odkryciami. Dzisiaj nastał dzień by się nimi pochwalić. Wpis na blogu będzie miał kilka części bo pozwoliłem sobie podzielić tematycznie te moje „wynalazki”. W części pierwszej jedna z moich ukrywanych miłości – Rockabilly. Gdyby nie fakt, że w naszym kraju na ulicy uchodziłbym za dziwaka lub co najmniej za osobę o orientacji „tej drugiej” to pewnie zabawiłbym się kreatora własnego wizerunku. Jest jeszcze kwestia finansowa – ubrania stylowe nie należą do tanich a gadżety to często zabawki z innego świata cenowego. I nie mówię tu o odrestaurowanym  Cadillacku z 56 bo to dla mnie porównywalne jest tak samo jak odbycie wycieczki pieszej na Kretę.

Czas się pochwalić i zarazem polecić do choćby przesłuchania  tym co wynalazłem w otchłani zasobów tego serwisu.

Część  I – Rockabilly

Kitty in a Casket - Dancing with the devil

Zespół z Austrii. Nie jest to typowy  czysty styl rockabilly. Piosenka przy odrobinie lansu. Starczyłoby kilka dni w esce rock i mielibyśmy wielki hit. Piosenka i tak znalazła popularność dużą. Niestety w kręgach niszowych.


The Baboons - Drinkin gasoline

To już amerykanie pełną gębą i typowe rockabilly.  Stylem piosenka mocno pod Johnny  Casha. Pomysł na klip fajny. Kontrabas ? … Lee Rocker by się nie powstydził.



The Cellmates - Rockabilly feeling

Trio rockabilly z Bratysławy. Można ? . U nas  jedynie grupa Partia próbowała i może jeszcze ktoś. Tak rasowo pod Briana Setzera jednakl nikt nie „poleciał”. Klasyka gatunku i super rock n rollowy numer.


Miss Li - My heart goes boom

Ta pani dorobiła się nawet w Wikipedii strony w języku polskim więc nie jest aż tak źle z jej popularnością. Pochodzi ze Szwecji a sama piosenka dla mnie  wielki hit. Muzycznie trochę bardziej w stylu połowy lat 60tych, ale może sprawił to klimat samego klipu.



Lew Phillips - Fallin in love is easy

Kanadyjczyk. Piosenka  celowo zrobiona I wykonana pod Buddy Hollego. Spokojnie mogłaby otwierać kolejny jakiś pośmiertny jego album. Wyczucie, głos, styl, maniera wokalna… jakbym słuchał Hollego.


Fanny Mae & The Dynamite Believers - Hipshakin'

Kolejni Szwedzi. Jak widać kraj ten to nie tylko ABBA,  Europe i cała paleta metalowców różnych maści… Piosenka tej grupy chwyta od razu i potrafi tkwić mi głowie przez cały dzień.  Zaraża.



Imelda May - live session - Train kept

To już ikona stylu neo rockabilly. U nas w kraju.. bo co u nas w kraju w ogóle jest innego poza szablonami kreowanymi przez komercyjne radia. Irlandka. Akurat  w tej odsłonie coveruje Johnny Burnetta z okresu jego rock n rollowego wcielenia, Piosenka znana, klasyk. Wykonanie dość mocno pod Wandę Jackson.



Bonnie and the Groove Cats - Train kept

Szwajcarzy. Po raz drugi wrzucam tą samą piosenkę tylko w innej odsłonie. Nie mogłem się zdecydować, która wersja  podoba mi się bardziej.

Zanim powrócę do opisów płyt zamieszczę tu przynajmniej  jeszcze dwie części „Wynalazki Jadisa  z You Tube”

 Miłego słuchania. Zamierzam reaktywować  to miejsce tak więc zapraszam do odwiedzin. Tym razem mniej czytania a więcej słuchania. Polecam. Miłego odsłuchu.

2 komentarze:

  1. Rockabilly to nie moja bajka, ale masz świetny blog. Zapraszam również do mnie: http://muzykofil.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że to dobry pomysł na serię postów. Cieszę się, że blog wraca, miałem go cały czas w obserwowanych. Też nie znam się na rockabilly (ale potrafiłbym rozpoznać wśród innych styli), ale mogę coś dodać od siebie, a mianowicie, że nazwisko Imeldy May dość często widziałem na liście sprzedaży płyt w Wielkiej Brytanii, także w tym roku. Na razie dwa jej krążki uzyskały tam status złotych płyt i nie zdziwiłoby mnie, gdyby najpopularniejsza "Mayhem" z 2010 nie dobiła niedługo do platyny. Znam też Miss Li, ona nagrywa w bardzo różnych stylach, w tym roku wydała całkiem fajny singiel "Aqualung", który mógłby wiele zwojować na Eurowizji. https://www.youtube.com/watch?v=7KmeryUknts

    OdpowiedzUsuń